Sekrety dobrego snu maluszka

Przewodnik dla rodziców małych "nieśpioszków"


CZEŚĆ 9

Badania nad nauką samodzielnego zasypiania u dzieci


O nauce samodzielnego zasypiania u dzieci wiemy już wiele! Dzięki tej wiedzy możemy stwierdzić, że jest ona SKUTECZNA i BEZPIECZNA. Ale ten temat pozostaje trudny, tak, jak trudny jest sen - dla dziecka i dla jego rodziców

 

Z perspektywy rodzica trudno jest zaakceptować fakt, że w tej sferze ich dziecko – aby móc korzystać ze spokojnego, zdrowego snu – będzie musiało nabyć samodzielność, czyli nauczyć się przechodzić ze stanu czuwania w stan snu bez żadnej pomocy. Że nadmierna ingerencja rodziców w ten proces - mimo najlepszych intencji - będzie ograniczać tę samodzielność i wzmacniać zależność snu dziecka od określonych działań z ich strony, co spowoduje konieczność wielokrotnego odtwarzania ich w nocy. Dobrą analogią jest nauka jazdy na rowerze… możemy biegać za dzieckiem trzymając kijek dopóki starczy nam sił i tchu, ale w ten sposób nie nauczy się na nim jeździć.

Nasz sen składa się z odcinków zwanych cyklami snu, pomiędzy którymi każdy z nas lekko wybudza się. Sztuka dobrego snu to sztuka samodzielnego inicjowania każdego cyklu snu, co oznacza płynny, niepofragmentowany sen – a właśnie taki sen uznajemy za pełnowartościowy. Współczesna nauka podpowiada nam, że około 30-40% dzieci będzie musiało się tej sztuki nauczyć.

Oczywiście, za naturalną i właściwą sytuację u dzieci w pierwszym roku życia uznajemy sen z pobudkami na nocne karmienia. Wraz z rozwojem organizmu dziecka oraz wraz z dojrzewaniem snu, noce powinny być jednak coraz lepiej przesypiane. Więcej informacji o NOCNYCH KARMIENIACH znajdziecie TUTAJ.

BEZSENNOŚĆ U DZIECI

Międzynarodowa Klasyfikacja Zaburzeń Snu[1] zauważa skutki zależności pomiędzy samodzielnością dziecka przy zasypianiu, a problemami ze snem, i wyróżnia dwa typy dziecięcej bezsenności behawioralnej, czyli bezsenności, u której podłoża leżą niekorzystne senne nawyki:

    • bezsenność warunkową (z ang. sleep onset association behavioral insomnia), w której wprowadzenie dziecka w sen warunkowane jest spełnieniem określonych warunków – te warunki to senne asocjacje takie, jak karmienie, podania smoczka, ukołysania do snu na rękach lub stworzenia innej określonej w sytuacji, której dziecko nie jest w stanie odtworzyć samodzielnie, oraz
    • bezsenność z braku dyscypliny (z ang. limit setting behavioral insomnia), która polega na opóźnianiu i oprotestowywaniu pory zasypiania przez dziecko – mówimy wtedy o oporze przed pójściem spać

Oba typy bezsenności mogą występować wspólnie, wtedy mówimy o trzecim typie bezsenności dziecięcej. Oczywiście, wykluczamy tutaj zaburzenia snu, których przyczyną są choroby – mówimy o zdrowych dzieciach, którym sen sprawia wyraźną trudność.

 Jakie są skutki bezsenności behawioralnej u dzieci? Najczęściej jest to wydłużony czas latencji snu, czyli czas potrzebny na zaśnięcie, częste pobudki w nocy oraz konieczność odtwarzania określonej sytuacji przywracającej dziecku sen (przystawianie do piersi, podawanie smoczka lub wzięcie na ręce).

Linia sporu pomiędzy zwolennikami nauki dobrego snu i jej przeciwnikami rysuje się w przekonaniu, że można i warto pomóc dziecku pokonać trudności ze snem – o czym mówią ci pierwsi, oraz że nie powinno się tego robić, a zamiast tego należy utrzymywać rozwiązania oznaczające zależność snu maluszka od działań rodziców – o czym przekonani są ci drudzy.

Każda ze stron dysponuje konkretnymi argumentami na poparcie głoszonych przez siebie tez. Oczywiście, ja uważam, że w przypadku utrzymujących się trudności maluszka we śnie, należy skorzystać z terapii snu, a w dostępnych na tej stronie materiałach przedstawię Ci naukowe argumenty za tym.

TRUDNE KWESTIE DOTYCZĄCE TERAPII SNU U DZIECI

Zacznę od najtrudniejszego z perspektywy rodziców argumentu przeciwników nauki samodzielnego zasypiania mówiącego o jej szkodliwości. Warto wiedzieć, że nie istnieją żadne badania, które potwierdziłyby tę tezę. W badaniach krótko- i długoterminowych wykluczono szkodliwość oddziaływań behawioralnych (czyli terapii snu u dzieci) na dobrostan psychiczny i fizyczny dziecka oraz na więź, jaką buduje z rodzicami. Badania, które podaję poniżej, spełniają złoty standard badań klinicznych, jakim są badania z randomizacją oraz meta-analizy.

Zerknijmy więc na konkretne badania...

W 2012 roku opublikowano wyniki 5-letnich badań[2] przeprowadzonych przez zespół australijskich naukowców, w których wykazano brak negatywnych oddziaływań nauki samodzielnego zasypiania na dzieci oraz na więź, jaką budują z opiekunami. To badanie było wieloetapowe – początkowo dotyczyło grupy 328 dzieci w wieku 7-miesięcy[3], następnie tej samej grupy dzieci w wieku 2 lat[4]. Ostatnią część badania przeprowadzono w 2012 roku, kiedy dzieci miały 6 lat. Celem pierwszych badań było przede wszystkim określenie czy oddziaływania behawioralne wpływają na poprawę snu dziecka i na poprawę kondycji psychicznej dziecka i matki, celem drugich badań – czy oddziaływania na sen dziecka przynoszą długoterminowo wpływ na zdrowie psychiczne matki i dziecka, a celem ostatniego badania – ocena skutków (pozytywnych i negatywnych) interwencji behawioralnych w sferze snu dziecka na przestrzeni 5 lat. Autorzy ostatniego badania wzięli pod uwagę obawy o negatywny wpływ nauki samodzielnego zasypiania na rozwój emocjonalny i umysłowy dziecka oraz na więź pomiędzy dzieckiem i rodzicami.

Wnioski z pierwszego badania: nauka samodzielnego zasypiania wpłynęła na poprawę snu u dzieci w wieku 10 i 12 miesięcy oraz na poprawę zdrowia psychicznego matek (badania pod kątem depresji).

Wnioski z drugiego badania: nauka samodzielnego zasypiania przyniosła trwałą poprawę kondycji psychicznej matek (badania pod kątem depresji), jednocześnie nie znaleziono dowodów na negatywny wpływ nauki na praktyki wychowawcze w badanych rodzinach oraz na zdrowie psychiczne dzieci.

Wnioski z trzeciego badania: oddziaływania behawioralne nie mają długotrwałych (pozytywnych lub negatywnych) skutków na sen* i więź dziecka z opiekunami, a rodzice i przedstawiciele zawodów medycznych mogą z całą pewnością korzystać z nich w terapii nakierowanej przy rozwiązywanie problemów snu u dzieci i zapobieganiu/leczeniu depresji u matek.

*) w wieku 6 lat dziecko, które wciąż ma problemy ze snem, powinno zostać skierowane na dalsze badania (psychologiczne, psychiatryczne, neurologiczne); to badanie naukowe miało na celu dowieść, że wbrew tezom stawianym przez przeciwników nauki samodzielnego zasypiania, nauka nie zagraża ani zdrowiu emocjonalnemu dziecka, ani jego więzi z rodzicami. I tego właśnie dokonano. To jedyne tak długoterminowe badanie, jakim obecnie dysponujemy.

Zastrzeżenia do powyższych badań?

Jak w przypadku każdego długoterminowego badania, ogromną trudność stanowi utrzymanie badanej grupy pacjentów. Na przestrzeni miesięcy i lat naturalnym procesem jest jej zmniejszanie się: część rodzin rezygnuje z udziału w badaniach z przeróżnych powodów. To największa słabość tych badań: początkowo badana grupa wynosiła 328 rodzin z 7-miesięcznymi bobasami. Podzielono ją na podgrupę 174 rodzin, które miały skorzystać z nauki samodzielnego zasypiania; przeszkolone pielęgniarki opiekujące się tą grupą edukowały rodziców w zakresie oddziaływań na sen dziecka metodą stopniowego wygaszania (z ang. controlled crying) lub metodą stopniowej separacji (z ang. camping out). Drugą podgrupę stanowiło 154 rodzin bez edukacji w zakresie nauki samodzielnego zasypiania. Z pierwszej podgrupy tylko 100 rodzin zgłosiło się po miesiącu na wizytę kontrolną; większość z nich była zadowolona z otrzymanej wcześniej edukacji, ale tylko 56% matek potwierdziło, że z niej skorzystało. Po dalszych analizach danych można przyjąć, że z początkowej podgrupy 174 dzieci tylko około 43 z nich przeszło naukę samodzielnego zasypiania. Mimo, że rodzice potwierdzili jej pozytywny wpływ na sen dziecka, to bardzo mała grupa patrząc na wyjściowe dane.

W drugim badaniu skupiono się przede wszystkim na zdrowiu psychicznym matek – badanie potwierdziło, że w podgrupie rodzin, które skorzystały z nauki samodzielnego zasypiania w pierwszym roku życia dziecka, po roku mniej matek 2-latków zgłaszało objawy depresji w porównaniu do matek z podgrupy kontrolnej (bez nauki). W obydwu grupach nie zauważono jednak różnic w praktykach wychowawczych ani w kondycji psychicznej dzieci. U 2-latków, u których w pierwszym roku życia przeprowadzono naukę samodzielnego zasypiania, rodzice zgłaszali nieznacznie mniej problemów ze snem.

W ostatnim badaniu naukowcy poprosili początkowo zaproszone rodziny – teraz już 6-latków – do ponownego udziału w badaniach. Z oryginalnej grupy 326 rodzin (do pierwszego badania zaproszono łącznie 328 rodzin, ale przy ostatnim badaniu dwie z nich zostały wykluczone ze względu na zdiagnozowane choroby psychiczne u dzieci) tylko 225 wyraziło na to zgodę. Badanie składało się z trzech części: kwestionariusza, wizyty domowej w celu oceny sytuacji oraz badania kortyzolu z próbki śliny. Ostatecznie tylko 225 rodzin potwierdziło wolę ponownego udziału w badaniach (69%), a ostatecznie u 59% przeprowadzono wizytę domową i u 46% - badanie kortyzolu. Czyli znowu pojawił się problem niższej frekwencji. Niemniej, nie można ignorować bądź negować wyników tych badań, które zostały przeprowadzone z zachowaniem najlepszych standardów. W tych badaniach dowiedziono, że nauka samodzielnego zasypiania nie wpłynęła negatywnie ani na zdrowie dzieci, ani na więź, jaką zbudowały z rodzicami. Poprawę snu dziecka poprzez oddziaływania behawioralne potwierdziły wcześniejsze badania włączone do tych ostatnich[3, 4]. Ale, oczywiście, to nie jedyne dowody na skuteczność i pozytywny wpływ nauki samodzielnego zasypiania na sen dziecka. Pamiętajcie, że nauka to nic innego, jak pomoc rodzica w nauczeniu się przez dziecko większej samodzielności przy zasypianiu – zgodnie z wybraną przez Was metodą i w wybranym przez Was czasie.

BADANIA Z OSTATNICH LAT

Świat ekspertów od snu dziecka wsłuchuje się w głosy zarówno rodziców, jak i przeciwników zmian nawyków okołosennych u dzieci. Właśnie dlatego regularnie przeprowadzane są kolejne badania nad nauką samodzielnego zasypiania. 

W 2023 roku opublikowano badania przeprowadzone przez zespół izraelskich badaczy: Dr Michal Kahn, Dr Natalie Barnett and Dr Michael Gradisar[5]. Badanie objęło grupę 2090 rodziców dzieci w wieku 3-18 miesięcy. W badaniu oceniono skuteczność i bezpieczeństwo zaproponowanych rodzicom metod NSZ, wpływ oddziaływań na sen dzieci również na sen rodziców, senność/zmęczenie odczuwane w ciągu dnia, depresję oraz więź między rodzicami i dziećmi - zarówno w przypadku rodzin, które zdecydowały się na naukę samodzielnego zasypiania, jak i rodzin, które jej nie przeprowadziły.

Wnioski: najskuteczniejsza okazała się metoda wygaszania (z ang. extinction) oraz metoda zmodyfikowanego wygaszania (in. interwały czasowe, z ang. modified extinction), ale jednocześnie te metody były najtrudniejsze we wdrożeniu w odczuciu rodziców. Metody zakładające obecność rodzica przy zasypiającym dziecku (metoda stopniowej separacji, z ang. gradual separation) - łatwiejsze do skorzystania przez rodziców - również przyniosły poprawę we śnie. Poprawa we śnie dziecka oznaczała dłuższe odcinku snu nocnego u dzieci, lepszą konsolidację snu. 

Również to badanie potwierdziło skuteczność i bezpieczeństwo oddziaływań behawioralnych na sen dziecka oraz brak negatywnych skutków na ogólnopojętym dobrostanie dziecka oraz jego więzi z rodzicami. zmian nawyków okołosennych u dzieci.

META-ANALIZA BADAŃ

Inne badania, na które warto zwrócić uwagę, to meta-analiza [6] przeprowadzona przez zespół naukowców pod kierownictwem Jodi A. Mindell oceniająca skuteczność terapii behawioralnych w leczeniu zaburzeń snu u dzieci (trudność z zaśnięciem i utrzymywaniem snu) w oparciu o przegląd 52 badań z lat 1970-2005. Uwaga! Celem meta-analizy nie było zbadanie wpływu nauki samodzielnego zasypiania na więź, jaką dziecko buduje z rodzicami, krytykowanie więc go z tej perspektywy jest niesłuszne. Istnieją inne badania, które skupiły się dokładnie na tym zagadnieniu - informacje o nich zamieściłam powyżej.

Przegląd zlecony został przez Amerykańską Akademię Medycyny Snu (American Academy of Sleep Medicine) specjalnie utworzonemu zespołowi roboczemu (task force) i dotyczył populacji ponad 2,500 dzieci w wieku 3-59 miesięcy. Wnioski? Oddziaływania behawioralne przynoszą trwałą i wiarygodną poprawę snu dziecka – potwierdziło to 94% przeanalizowanych badań. Analiza dotyczyła metod nauki samodzielnego zasypiania uznawanych za radykalne (unmodified extinction, czyli wypłakiwanie dziecka, cry-it-out), jak i innych metod, zapewniających dziecku znacznie większe wsparcie rodziców (graduated extinction, bedtime fading/positive routines) oraz metody polegającej na planowych wybudzeniach (scheduled awakening). Jednocześnie nie stwierdzono jakichkolwiek negatywnych skutków nauki samodzielnego zasypania na dzieci.

CZY INDYWIDUALNE WSPARCIE EKSPERTA OD SNU DZIECKA JEST KONIECZNE?

Tę kwestię też już przebadano! Oddziaływania behawioralne okazały się skuteczne również w przypadku bardziej samodzielnej pracy rodziców nad polepszeniem snu dziecka w badaniu roku z udziałem 264 rodzin z maluszkami w wieku 6-36 miesięcy[7].

Rodziny podzielono losowo na 3 podgrupy: po analizie sytuacji dwie z nich otrzymały plan działania w formie pisemnej (grupy poddawane interwencji), w trzeciej nie wprowadzono zmian (grupa kontrolna). Już po pierwszym tygodniu w dwóch pierwszych grupach zauważono wyraźną poprawę w czasie latencji snu oraz w liczbie i czasie trwania nocnych pobudek. Wzrósł czas nieprzerwanego snu, ale też pewność matek we własne umiejętności odpowiedniego kierowania snem ich dzieci (z własnego doświadczenia – jako mamy i jako ekspertki od snu dziecka – wiem, że właśnie ta wiara we własne umiejętności jest nie do przecenienia!). Kolejny tydzień badania przyniósł jeszcze większą poprawę snu maluszków, co wpłynęło również na znaczną poprawę snu matek i ich samopoczucia (to również ma ogromną wartość!).

Czy wiecie, że powyższe badanie powtórzono po roku[8], aby zbadać trwałość osiągniętej poprawy? Do tego nowego badania udało się pozyskać 171 rodzin z początkowej grupy 264 (czyli 65%). Dzieci miały już 18-48 miesięcy, a badanie polegało na wypełnieniu przez matki specjalnego kwestionariusza. Analiza uzyskanych odpowiedzi potwierdziła, że rok później w dwóch grupach poddanych interwencji (czyli w rodzinach, w których dzieci przeszły naukę samodzielnego zasypiania) poprawa utrzymała się i dotyczyła trudności z zaśnięciem, liczby i czasu trwania nocnych wybudzeń oraz najdłuższego czasu nieprzerwanego snu w nocy w porównaniu do danych wyjściowych (przed badaniem). W grupie kontrolnej także odnotowano skrócenie się czasu nocnych wybudzeń oraz wydłużenie najdłuższego czasu nieprzerwanego snu w porównaniu do danych wyjściowych (czyli znowu – sprzed pierwszego badania). W podsumowaniu powtórzonych badań autorzy podtrzymali tezę o skuteczności i trwałości krótkiej interwencji realizowanej przez internet w przypadku problemów ze snem we wczesnym dzieciństwie, której pozytywne efekty odczuwalne są dla snu dziecka i matki w rok po jej podjęciu.


Kolejnym badaniem potwierdzającym skuteczność nauki samodzielnego zasypiania przeprowadzanej samodzielnie przez rodziców, w warunkach domowych, jest badanie z 2018 roku[9]. W tym amerykańskim badaniu wzięło udział 651 rodziców z grupy wsparcia o śnie dziecka i nauce samodzielnego zasypiania. Uśredniony wiek dziecka wyniósł 5,5 miesięcy. Najczęściej korzystano z metody interwałów czasowych (49,5% badanej grupy rodziców) oraz metody wygaszania (34,9%). Najmniej rodziców korzystało z metod zakładających obecność rodzica przy zasypiającym dziecku (15,6%).

Niezależnie od zastosowanej metody, większość rodziców określiła poziom stresu, jaki odczuwali pierwszego wieczoru, jako wysoki (42,2%) (tydzień później tylko 5,2% rodziców wciąż odczuwało taki poziom stresu). Czas płaczu u większości dzieci (45%) podczas zasypiania nową metodą wyniósł średnio 43 minuty, a po tygodniu nauki zmalał do 8,54 minuty. Skuteczność wdrożonych zmian potwierdziło 83% badanych rodziców. Niezależnie od wybranej metody wspierania dziecka podczas nauki samodzielnego zasypiania, rodzice potwierdzili pozytywne zmiany we śnie ich dziecka, takie jak: mniejszą trudność przy zasypianiu, mniej nocnych pobudek oraz więcej snu we własnym pokoju i/lub we własnym łóżeczku.

 

Przy tworzeniu Programu WYSPANA MAMA oraz przy pisaniu mojej książki "Dobry sen maluszka" przyświecał mi podwójny cel:

    • aby przekazać zmęczonym rodzicom najważniejsze informacje o śnie dziecka i o zasada właściwej higieny snu, aby nie czuli się zagubieni w tym trudnym temacie (dlatego wraz z zakupem Programu WYSPANA MAMA otrzymujecie pełen dostęp do mojej platformy edukacyjnej, do Społeczności WYSPANEJ MAMY)
    • aby zapewnić Wam konkretne, sprawdzone i poparte wiedzą naukową rozwiązania na „senne wyzwania” u ich dzieci (dlatego tak duże znaczenie przykładam do mojego wykształcenia i kompetencji, które wciąż poszerzam)

Oczywiście, jeżeli nie odczuwacie potrzeby skorzystania z terapii snu u Waszego dziecka, pozostańcie przy obecnych "sennych strategiach". Z mojej strony nie usłyszycie z tego powodu słów krytyki. Po prostu wybierzecie inną drogę i nie spotkamy w podróży w stronę dobrego snu całej Waszej rodziny. 


JESZCZE WIĘCEJ DOWODÓW NA KORZYŚCI Z TERAPII SNU

W tym wpisie chciałabym przekazać Wam jak najwięcej argumentów za tym, aby nie czekać, aż problemy ze snem u Waszego dziecka rozwiążą się same; niestety, to zdarza się bardzo rzadko. Oraz że warto pomóc mu w nauczeniu się dobrego snu. Ponieważ wiążą się z tym same korzyści – nie tylko dla niego, ale dla całej Waszej rodziny.

Mówią o tym kolejne badania[10]: 235 rodzin z maluszkami w wieku od 6 do 8 miesięcy losowo przydzielono do grup interwencji (117 rodzin) oraz do grup kontrolnych (118 rodzin), w których rodzicie otrzymali jedynie edukację o zasadach bezpieczeństwa. Badanie trwało 6 tygodni; po tym czasie 108 rodzin z grup interwencji oraz 107 rodzin z grupy kontrolnej. Wyniki badań z 2015 roku potwierdziły, że w obydwu grupach dzieci nadal budzą się w nocy 2 lub więcej razy, ale… tylko 4% rodziców z grupy interwenci zgłosiło utrzymujące się znaczne problemy ze snem w porównaniu do 14% rodziców z grupie kontrolnej. Ponadto ci pierwsi odnotowali znacznie mniej wybudzeń w nocy w porównaniu do tych drugich (60% vs. 31%), co przełożyło się na poprawę ich samopoczucia (badania pod kątem depresji), mniejsze zmęczenie i wyższą jakość snu. Zatem w podsumowaniu badań wskazano na pozytywny wpływ oddziaływań behawioralnych. Spotkałam się z zarzutami, że to badanie jedynie potwierdza, że nawet po nauce samodzielnego zasypiania dzieci wciąż „nie przesypiają nocy”. To prawda! Nikt jej nie przesypia i każdy wybudza się między cyklami snu. Jeśli chodzi o sen dziecka, to ogromna różnica leży w tym, czy po takiej naturalnej pobudce potrafi ono ponownie zasnąć bez ingerencji rodzica (oczywiście, o ile nie jest głodne i nic mu nie dolega). Bo właśnie ta samodzielność przy powracaniu do snu oznacza spokojne noce dla dziecka i dla całej  jego rodziny.

W innym badaniu z randomizacją z 2016 roku[11] przeanalizowano wpływ nauki samodzielnego zasypiania na sen 43 dzieci w wieku 6-16 miesięcy pod kątem: czasu czuwania/snu, poziomu stresu u rodziców i u dzieci, utajonych (niewidocznych) problemów emocjonalnych/z zachowaniem u dzieci oraz więzi między rodzicami i dzieckiem. W tym badaniu losowo przydzielono badanym rodzicom różne metody nauki samodzielnego zasypiania (graduated extinction, bedtime fading lub tylko ogólne informacje o śnie dziecka – w grupie kontrolnej), a głównym celem badania był pomiar czasu latencji snu (czasu potrzebnego na zaśnięcie) oraz liczby nocnych pobudek i czasu ich trwania. Drugim celem było zbadanie poziomu stresu u dzieci oraz u rodziców (pomiar kortyzolu), jak i samopoczucia, więzi między rodzicami i dzieckiem oraz zachowania dziecka. 

Wnioski z badania: we wszystkich trzech badanych grupach dzieci potrzebowały coraz mniej czasu na zaśnięcie, czyli we wszystkich grupach dzieci uczyły się samozasypiania. U dzieci, w których przeprowadzono naukę samodzielnego zasypiania, nastąpił znaczny spadek liczby nocnych pobudek i czasu ich trwania w porównaniu do dzieci z grupy kontrolnej. Nie odnotowano negatywnego wpływu metod nauki opierających się na technikach wygaszania (extinction-based methods) na poziom stresu, zachowanie oraz więź między rodzicami i dziećmi. Po ukończeniu 12. miesiąca życia przez dzieci, których rodzice skorzystali z tych metod, nie odnotowano żadnych niepokojących zachowań w porównaniu do dzieci z pozostałych grup. Tym samym wykluczono szkodliwość behawioralnych oddziaływań na sen dziecka w kontekście emocji i zachowania u dzieci, jak i budowania bezpiecznej więzi między dzieckiem i opiekunami. Co więcej, pomiary kortyzolu wykonywane podczas badania wskazały na spadek hormonu stresu u dzieci, które uczono zasypiać samodzielnie w porównaniu do grupy kontrolnej. Warto jednak zaznaczyć – a zależy mi na przekazywaniu Wam rzetelnych informacji! - że badacze z innych ośrodków akademickich zgłosili zastrzeżenia do wykorzystanych w badaniu metod i czasów pomiarów kortyzolu u dzieci.

NA CO JESZCZE ZWRÓCIĆ UWAGĘ?

W świecie medycyny snu dziecka występuje pojęcie Parental Cry Tolerance, które oznacza próg tolerancji rodzica na płacz dziecka. Oczywiście - jak łatwo domyśleć się - im niższy prób tolerancji, tym krótszy czas reakcji rodzica na płacz dziecka przy pobudce czy płacz dziecka przy zasypianiu (główne przyczyny płaczu maluszka wokół snu opisuję w osobnych materiałach dostępnych TUTAJ). Na szczęście, naukowcy są w stanie zaproponować szczególnie wrażliwym rodzicom skuteczne strategie regulacji własnych emocji, aby lepiej wspierać dziecko podczas nauki dobrego snu, co przekłada się bezpośrednio na jej skuteczność. Tej kwestii dotyczy australijskie badanie z 2023 roku[12]. Czy wiesz, że w Programie WYSPANA MAMA podaję Ci pomocne strategie, które opisuje to badanie? Rozwiązania, jakie Ci proponuję w moich materiałach, poparte są współczesną wiedzą medyczną, dzięki czemu są skuteczne i bezpieczne! 

 

Czy nauka samodzielnego zasypiania wyrządzi krzywdę mojemu dziecku?

Badania naukowe potwierdziły, że wszystkie metody nauki samodzielnego zasypiania są całkowicie bezpieczne. Oczywiście, mówimy o metodach proponowanych Wam przez profesjonalistów, czyli przez osoby ze specjalistycznym wykształceniem (a nie domorosłe konsultantki ds. snu dziecka bez rzetelnego wykształcenia).

Decyzja o przeprowadzeniu nauki samodzielnego zasypiania nie jest łatwa, dlatego powinniście weryfikować kompetencje osób, które chcą Wam przy niej doradzać. Najważniejszy w tym procesie jest Wasz spokój i pewność działania, dlatego kompetencje konsultantki snu są tak ważne. Konsultantka powinna dobrać metodę w taki sposób, aby jak najlepiej odpowiadała ona potrzebom Waszym i Waszego maluszka.

Nauka samodzielnego zasypiania u dzieci nie oznacza sytuacji, w której doświadczałyby toksycznego stresu - tę tezę potwierdzają naukowcy z Ośrodka Badań nad Rozwojem Dziecka przy Uniwersytecie na Harvardzie (Center on the Developing Child, Harvard University)[14]. Etap płaczu przy nauce nowej umiejętności powinien stopniowo mijać w ciągu pierwszego tygodnia od rozpoczęcia wprowadzania zmian. Odchodzenie od utrwalonych schematów, od nawyków, jest trudne i z tą trudnością wiąże się płacz dziecka oraz obawy rodziców.


Czy nauka samodzielnego zasypiania powoduje wyuczoną bezradność?

Oczywiście, jestem świadoma, że od 2016 roku wisi w internecie wpis o niemowlętach, które straciły nadzieję… Czy wiecie, że:

  • po pierwsze, jest to kalka amerykańskiego wpisu na blogu www.thealphaparent.com? Błagam, nie dajcie sobą manipulować. Porównywanie terapii snu u dzieci do okrutnej praktyki barożenia słoniątek w Indiach, a jeszcze lepiej – do oryginalnych badań Seligmana i Maiera na psach rażonych prądem, to granie na Waszych emocjach!
  • po drugie, autorka tego wpisu ukończyła kurs o terapii poznawczo-behawioralnej bezsenności w tym samym terminie, co ja, i obecnie wdraża terapię CBT-I jako PANI OD SNU... terapię, którą tak mocno krytykowała! 

Czy syndrom wyuczonej bezradności zauważono u dzieci? Niestety, tak. Ale nie u maluszków, które na co dzień otoczone są opieką i miłością, które rosną w normalnych domach.

Wyuczona bezradność może dotknąć dzieci przybywające w skrajnie niekorzystnych, patologicznych warunkach, takich jak rumuńskie państwowe sierocińce (niestety, funkcjonowały aż do obalenia Ceausescu w 1989 roku). Bardzo ciekawie pisze o tym znany neurobiolog David Eagleman w swojej książce „Mózg – opowieść o nas”: u rumuńskich sierot zauważono szereg objawów typowych dla wyuczonej bezradności, czyli bierność, deficyt aktywności, deficyty poznawcze, deficyty samooceny, smutek, wrogość, lęk, utrata apetytu, bezsenność (na szczęście u większości dzieci udało się odwrócić skutki doświadczeń z wczesnego dziecińśtwa).

Tymczasem dzieci po nauce dobrego snu są wyspane, radosne, bardziej samodzielnie (nawet te, które przez rodziców były nazywane "hajnidkami"), a nawet rośnie ich apetyt. Żadne badanie nie powiązało terapii snu u dzieci z syndromem wyuczonej bezradności! Każde badanie potwierdziło natomiast ich wysoką skuteczność i całkowite bezpieczeństwo.

 

Dlaczego warto przeprowadzić profesjonalną terapię snu u dziecka, które doświadcza problemów ze snem?

Zgodnie z opinią Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego „niedobór lub zaburzenia snu u dzieci i młodzieży wiążą się z szeregiem negatywnych skutków, w tym z trudnościami z koncentracją i nauką, impulsywnością, pogorszoną regulacją emocjonalną i zwiększonym ryzykiem depresji, a także z większą liczbą wypadków i zachowań ryzykownych. Ostatnie badania pokazują również, że niedobór snu negatywnie oddziałuje na zdrowie fizyczne powodując nadciśnienie, hipercholesterolemię, insulinooporność i otyłość. Ponadto problemy ze snem u dzieci mają znaczący wpływ na sen rodziców i ich funkcjonowanie w ciągu dnia, co z kolei może mieć wpływ na samopoczucie rodziców, jakość pożycia małżeńskiego i funkcjonowania całej rodziny, wydajność pracy i w ogólnym ujęciu – rodzicielstwo.”

Oczywiście, że warto pomóc dziecku nauczyć się dobrze spać! Istnieje wiele metod nauki, z których możecie skorzystać - w Programie WYSPANA MAMA znajdziecie te metody, których skuteczność została potwierdzona naukowo i które zapewniają dziecku ogromne wsparcie - dopóki tego wsparcia potrzebuje :)

 

Jeśli masz więcej pytań odnośnie tematów poruszonych w tym wpisie – koniecznie napisz do mnie na adres [email protected]

Uwielbiam uczyć się i uwielbiam nowe wyzwania, chętnie przewertuję literaturę naukową w poszukiwaniu odpowiedzi na Twoje pytania!



Źródła:

[1] International Classification of Sleep Disorders, 2nd edition, Westchester, IL; American Society of Sleep Medicine, 2005 & 3rd edition - 2015; https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/25367475/ 

[2] Price, A. M., M. Wake, et al. (2012). “Five-Year Follow-up of Harms and Benefits of Behavioral Infant Sleep Intervention: Randomized Trial.” Pediatrics. Published online September 10, 2012; https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/22966034/ 

[3] Hiscock, H., J. Bayer, et al. (2007). “Improving infant sleep and maternal mental health: a cluster randomised trial.” Arch Dis Child 92(11): 952-958; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2083609/ 

[4] Hiscock, H., J. K. Bayer, et al. (2008). “Long-term mother and child mental health effects of a population-based infant sleep intervention: cluster-randomized, controlled trial.” Pediartics 122(3): e621-627; https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/18762495/ 

[5] Kahn M, Barnett N, Gradisar M. Implementation of Behavioral Interventions for Infant Sleep Problems in Real-World Settings. J Pediatr. 2023 Apr;255:137-146.e2. doi: 10.1016/j.jpeds.2022.10.038. Epub 2022 Nov 12. PMID: 36375604. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/36375604/

[6] Mindell JA, Kuhn B, Lewin DS., Meltzer LJ, Sadeh A, American Academy of Sleep Medicine “Behavioral treatment of bedtime problems and night wakings in infants and young children.” Sleep 2006 Oct;29(10):1263-76; https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/17068979/ 

[7] Mindell JA, Du Monde CE, Sadeh A, Telofski LS, Kulkarni N, Gunn E “Efficacy of an internet-based intervention for infant and toddler sleep disturbances.” SLEEP 2011;34(4):451-458; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3065255/

[8] Mindell JA; Du Monde CE; Sadeh A; Telofski LS; Kulkarni N; Gunn E. “Long-term efficacy of an internet-based intervention for infant and toddler sleep disturbances: one year follow-up.” J Clin Sleep Med 2011;7(5):507-511; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3190851/ 

[9] Honaker SM, Schwichtenberg AJ, Kreps TA, Mindell JA. Real-World Implementation of Infant Behavioral Sleep Interventions: Results of a Parental Survey. J Pediatr. 2018 Aug;199:106-111.e2. doi: 10.1016/j.jpeds.2018.04.009. Epub 2018 May 9. PMID: 29753539. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/29753539/

[10] Hall WA, Hutton E, Brant RF, Collet JP, Gregg K, Saunders R, Ipsiroglu O, Gafni A, Triolet K, Tse L, Bhagat R, Wooldridge “A randomized controlled trial of an intervention for infants' behavioral sleep problems.” BCM Pediatr. 2015 Nov 13;15:181; https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/26567090/ 

[11] Gradisar M, Jackson K, Spurrier NJ, Gibson J, Whitham J, Sved Williams A, Dolby R, Kennaway DJ “Behavioral Interventions for Infant Sleep Problems: A Randomized Controlled Trial” Pediatrics (2016) 137 (6): e20151486; https://publications.aap.org/pediatrics/article-abstract/137/6/e20151486/52401/Behavioral-Interventions-for-Infant-Sleep-Problems

[12] Hannah Whittall, Michael Gradisar, Josh Fitton, Meg Pillion, Michal Kahn, "Can cry tolerance be increased in mothers of infants with sleep problems, and why does it matter? A quasi-experimental study", Sleep Medicine, Volume 107, 2023, Pages 64-71, ISSN 1389-9457, https://doi.org/10.1016/j.sleep.2023.04.018.; https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S138994572300148X

[13] https://developingchild.harvard.edu/science/key-concepts/toxic-stress/

W kolejnej wiadomości otrzymasz dostęp do BEZPŁATNEGO WEBINARU pt.: "Od czego zacząć?" z konkretnymi zaleceniami na pierwsze kroki w podróży w stronę dobrego snu Twojego dziecka i całej Twojej rodziny


Materiały stanowią część Programu WYSPANA MAMA o nauce samodzielnego zasypiania u dzieci. To jedyny program, który jest dokładnie dopasowany do potrzeb dzieci w 3 różnych grupach wiekowych:

  • 5-8 miesięcy
  • 9-14 miesięcy
  • 15-36 miesięcy

Proponowane przeze mnie rozwiązania poparte są współczesną wiedzą naukową oraz są zgodne z zasadami terapii snu - posiadam międzynarodową certyfikację, która uprawnia mnie do wspierania rodziców dzieci doświadczających problemów ze snem (moją wiedzę zweryfikowało grono międzynarodowych ekspertów). Dodatkowo, jestem absolwentką kursu o terapii poznawczo-behawioralnej bezsenności.

Proponowane rozwiązania odpowiadają także współczesnej wiedzy o psychologii rozwoju człowieka oraz o żywieniu dzieci. Moją wiedzę z psychologii dziecka poszerzałam na studiach na Uniwersytecie SWPS, posiadam także tytuł Specjalistki ds. dietetyki pediatrycznej.


Dla subskrybentów WYSPANEJ MAMY Online przygotowałam SPECJALNĄ OFERTĘ na zakup Programu WYSPANA MAMA

-25 zł

Skorzystaj z kodu rabatowego: sekrety25

159 zł      134 zł