Przewodnik dla rodziców małych "nieśpioszków"
CZEŚĆ 8
Metody nauki samodzielnego zasypiania u dzieci - ogólne informacje
METODY NAUKI SAMODZIELNEGO ZASYPIANIA U DZIECI, czyli co nam proponuje nauka
Najważniejszym środowiskiem, które kształci sposób spania maluszka, są rodzice. Tak jak styl odżywiania, higiena osobista, dbałość o aktywność fizyczną, tak i higiena snu to nawyki, które wynosimy z domu. Potem korzystamy z ich przez całe życie.
Jeżeli rodzice nie zapewniają właściwych wzorców, u dziecka może pojawić się bezsenność uwarunkowana behawioralnie. Z tego powodu pierwszym krokiem w zapobieganiu zaburzeń snu u dzieci jest edukacja rodziców na temat znaczenia snu dziecka i korzyści z uporządkowanego trybu życia, który wspiera dobry sen.
Edukacja rodziców to ogromna część mojej pracy - jak widzicie, wiele materiałów w serii "Sekrety dobrego snu maluszka" udostępniam Wam bezpłatnie! To dlatego, że doskonale wiem, jak trudno jest cieszyć się rodzicielstwem, kiedy jesteśmy chronicznie niewyspani... :/ Zależy mi na tym, abyście mogli spać lepiej, żeby z przekazywanej wiedzy skorzystały zwłaszcza mamy!
Jeżeli wprowadzenie zasad higieny snu okazuje się niewystarczające do poprawy jakości snu, kolejnym krokiem jest TERAPIA SNU oznaczająca u młodszych dzieci oddziaływania behawioralne, a u starszych – elementy terapii poznawczej i technik relaksacyjnych.
Eksperci zajmujący się tematyką snu dziecka są w stanie zaproponować rodzicom wiele różnych metod behawioralnych służących nauce samodzielnego zasypiania. Wszystkie z nich prowadzą do lepszego snu całej rodziny, większość zakłada dużo wsparcia rodziców w momencie, kiedy dziecko uczy się zasypiać nowym sposobem. Jako Certyfikowana Konsultantka ds. Snu Dziecka proponując rodzicom konkretny plan działania staram się kierować potrzebami całej rodziny. To oznacza, że uwzględniam:
Kilka ważnych kwestii, na które trzeba zwrócić uwagę
Wprowadzenie wybranej metody nauki samodzielnego zasypiania u maluszka poprzedzamy zawsze etapem przygotowań, na którym skupiamy się na prawidłowej higienie snu dziecka.
Naukę samodzielnego zasypiania rozpoczynamy tylko, jeśli wiemy, że przez kolejne dwa tygodnie będziemy mogli codziennie trzymać się zakładanych rozwiązań, co - na przykład - wyklucza wyjazdy.
Zmiana rozwiązania dziecka na zasypianie wymaga również określenia najlepszego momentu, czyli okres wykluczający skok rozwojowy, nasilenie lęku separacyjnego, „ostre” ząbkowanie, chorobę oraz znaczne zmiany w życiu maluszka, takie jak przeprowadzka, okres świąteczny obfitujący w liczne odwiedziny rodziny lub znajomych, etap adaptacji w żłobku lub w przedszkolu.
Po etapie przygotowań wybieramy najlepszą dla całej naszej rodziny metodę nauki samodzielnego zasypiania. W Programie WYSPANA MAMA znajdziecie bardzo łagodne rozwiązania prowadzące w stronę większej samodzielności maluszka przy zasypianiu - dopiero na ostatnim etapie nauki decyzję o wyborze metody pozostawiam Wam, zależnie od osiągniętej poprawy i Waszych potrzeb, jako rodziny!
Metoda stopniowej separacji
Pierwszą metodą, którą chciałabym omówić, jest METODA STOPNIOWEJ SEPARACJI, (z ang. gradual separation, the chair method) często nazywana metodą krzesełka. Na czym polega ta metoda? Rodzic siedzi na krzesełku ustawionym początkowo tuż przy łóżeczku dziecka, następnie co kilka dni odsuwa krzesełko od łóżeczka. Przy tej metodzie zalecam korzystanie z METODY DRABINY, która dotyczy sposobu wspierania dziecka przez rodzica i pomaga stopniować to wsparcie – stąd nazwa „drabiny”. Po sieci krąży wiele dziwnych wersji metody drabiny, ja proponuję Wam tę metodę w moim autorskim opracowaniu dając gwarancję na to, że szybko przyniesie dalszą poprawę we śnie Waszego dziecka, bez trudnych emocji czy nadmiernego wysiłku!
Korzystając z Programu WYSPANA MAMA nie będziecie musieli rozpocząć nauki samodzielnego zasypiania od odłożenia maluszka do łóżeczka i ćwiczenia zasypiania w nim. Dostrzegam potrzebę wdrożenia w pierwszej kolejności bardziej łagodnych zmian i właściwego przygotowania dziecka na pierwsze zasypianie w łóżeczku!
Na czym polega metoda krzesełka/drabiny? Przykładowo: po odłożeniu dziecka do łóżeczka rodzic siada na krzesełku odsuniętym o 30-40 centymetrów i początkowo wspiera je tylko głosem. Można przy tym wypowiadać uspokajające słowa-klucze kojarzące się dziecku z porą zasypiania, można śpiewać kołysankę, można też uspokajająco szuszać. Jak najbardziej zalecam zwracać się do maluszka, patrzeć na niego, nie odwracać wzroku. Jeżeli taki rodzaj wsparcie nie przynosi maluszkowi snu, rodzic może podejść do łóżeczka i przez określony czas wspierać dziecko dotykiem, np. pomagając mu położyć się w łóżeczku i głaszcząc. Następnie powinien wrócić na krzesełko i ponownie wspierać maluszka tylko głosem. Działając w ten sposób aż do zaśnięcia, pomagamy maluszkowi stopniowo uczyć się zasypiać z malejącym wsparciem. Po krótkim czasie rodzice zauważają, że dziecko wyraźnie lepiej radzi sobie z zasypianiem w łóżeczku i że wystarczy tylko czuwać przy jego zasypianiu. Kiedy osiągniemy taką właśnie sytuację, zalecam, aby rodzice przeszli do metody interwałów czasowych, którą opiszę w następnej kolejności.
Naukę samodzielnego zasypiania trzeba doprowadzić do końca, czyli celem jest taka sytuacja, w której dziecko po pełnym bliskości rytuale przedsennym, w odpowiednio przygotowanej sypialni i o odpowiedniej porze, jest odkładane do łóżeczka i w nim zasypia bez obecności rodzica.
Metoda interwałów czasowych jest bardzo dobrym rozwiązaniem właśnie na zakończenie nauki – wprowadzam ją zazwyczaj, kiedy dziecko potrafi już spokojnie zasnąć w obecności rodzica oddalonego od łóżeczka. Kiedy więc widzimy, że maluszek nie zwraca na nas uwagi podczas zasypiania, warto odważyć się i wyjść z sypialni jeszcze przed jego zaśnięciem.
Metoda interwałów czasowych
Metoda INTERWAŁÓW CZASOWYCH (z ang. timed-intervals, modified extinction) polega na regularnym powracaniu do zasypiającego dziecka i wspieraniu go przez krótką chwilę, następnie wychodzeniu z sypialni. Przy powracaniu do sypialni można wspierać dziecko dotykiem i głosem, ale trzeba obserwować jak na takie wsparcie reaguje. Jeżeli wyraźnie rozbudza się, lepiej pozostawić tylko wsparcie głosem. Metoda interwałów czasowych nazywana jest również METODĄ FERBERA od nazwiska amerykańskiego lekarza i wieloletniego dyrektora Centrum Dziecięcych Zaburzeń Snu w Szpitalu Dziecięcym w Bostonie, światowej sławy placówki w tej dziedzinie, oraz wykładowcy na Uniwersytecie Harvarda w Stanach Zjednoczonych. Doktor Richard Ferber w swojej książce opisał METODĘ STOPNIOWEGO WYGASZANIA proponując konkretny schemat działania: rodzic powinien powracać do sypialni dziecka pierwszego wieczoru w interwałach wynoszących 3, 5 i 10 minut Drugiego dnia interwały powinny wynosić 5, 10 i 12 minut. Trzeciego - 10, 12 i 15 minut, i tak dalej. Każdego dnia rodzic powinien wychodzić na coraz dłuższe chwile. Przy tej metodzie ważna jest konsekwencja; ta metoda oceniana jest jako bardzo skuteczna, co potwierdza wiele współczesnych badań, w których nie ocenia się skuteczności tylko jednej metody, ale porównuje się skuteczność kilku różnych metod. Jednak z metody Ferbera nie można korzystać, kiedy dziecko zaczyna samodzielnie wychodzić z łóżeczka, wtedy lepiej sprawdzi się metoda krzesełka.
Metoda "przepraszam, zaraz wracam"
Ostatnią metodą, którą chciałabym omówić, a którą polecam rodzicom dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, jest METODA „PRZEPRASZAM, ZARAZ WRACAM” (z ang. excuse me, I'll be right back) Nazwa zdradza nieco sposób działania rodzica przy usamodzielnianiu starszaczka przy zasypianiu. Wieczorem rodzic powinien przygotować dziecko do snu tak, jak zwykle, ale krótko po tym, jak starszak położy się do łóżka, powinien pod zrozumiały dla dziecka pretekstem wyjść na krótką chwilę z pokoju. Bardzo ważne jest, aby przed wyjściem poprosić dziecko o to, aby zaczekało w łóżeczku.
W pierwszym tygodniu zmian zalecam, aby początkowo wyjść tylko na kilka sekund i pozostawać blisko drzwi do pokoju, aby w razie potrzeby – gdyby starszak jednak próbował opuścić sypialnię – szybko zareagować i odprowadzić go do łóżka zachowując spokój. Kiedy rodzic wraca do pokoju, a dziecko czeka na niego w łóżku, koniecznie trzeba to dostrzec i pochwalić je za to. Następnie usiąść tuż obok i tak jak dotychczas wspierać czuwając aż do zaśnięcia. Kolejnego wieczoru trzymamy się tych samych zasad. Trzeciego wieczoru wychodzimy z pokoju dziecka na nieco dłużej, na przykład na 15 lub 20 sekund, wciąż pozostając bardzo blisko pokoju dziecka. Zawsze po powrocie do sypialni chwalimy starszaka za to, że poczekał na nas bez wychodzenia z łóżka, to ważny element tej metody.
W drugim tygodniu wychodzimy dwa razy – na różne okresy czasu, czyli raz wychodzimy na krócej, a raz na dłużej. Chodzi o to, aby dziecko nie było w stanie zgadnąć, kiedy wrócimy. Czekając na gratyfikację w postaci pochwały i dostrzeżenia przez rodzica jego wysiłku, starszak pozostaje w łóżeczku.
W trzecim tygodniu zaczynamy wchodzić trzy razy – wtedy zazwyczaj pojawia się pierwszy wieczór, gdy nie zdążymy powrócić do sypialni, a dziecko zaśnie. Po kilku takich wieczorach możemy poprosić dziecko, aby zasypiało jednocześnie zapowiadając, że na pewno jeszcze do niego zajrzymy. W razie większych trudności w zaśnięciu, będziemy do niego regularnie powracać, aby pocieszyć, uspokoić i przypomnieć, że nadeszła pora snu.
Metodę „przepraszam, zaraz wracam” można dodatkowo wzmocnić korzystając z technik zachęcających dziecko do zasypiania bez ucieczek z łóżeczka i do pozostawania w łóżeczku przez całą noc (np. korzystając z programów przemustkowych), zawsze zapewniają je, że gdyby obudziło się w nocy i potrzebowało naszej pomocy – przyjdziemy do niego. O tych technikach opowiadam rodzicom podczas konsultacji oraz opisuję je w materiałach dla rodziców starszaków.
A co w przypadku problemów ze snem u nastolatków?
W przypadku problemów ze snem u nastolatków, jeśli wdrożone zasady higieny snu nie pomagają, warto rozważyć skorzystanie ze wsparcia psychologa prowadzącego terapię snu. Dodatkowo, starsze dziecko może korzystać z technik relaksacyjnych korzystających ze świadomej pracy z oddechem, wizualizacji czy treningu Jacobsona, czyli progresywnej relaksacji mięśni. Jedną z korzyści z treningu Jacobsona jest właśnie poprawa snu.
Zapamiętajcie, że dopóki nie wdrożycie właściwej higieny snu oraz nie wprowadzicie u Waszego dziecka bardziej samodzielnego rozwiązania na zasypianie, nie powinniście wdrażać farmakoterapii - na to jest przedwcześnie!
Warto także wiedzieć, że na świecie żaden lek na bezsenność nie został zaakceptowany/zarejestrowany jako preparat do stosowania w leczeniu zaburzeń snu u dzieci.
Przedstawiłam metody pracy nad snem dziecka, które cieszą się popularnością wśród ekspertów i z których ja sama często korzystam. Z metody CIO polegającej na wypłakaniu dziecka żaden wykształcony ekspert od snu dziecka już nie korzysta!
Z mojej perspektywy bardzo ważne jest to, aby znaleźć rozwiązanie nie tylko skuteczne, ale również takie, do którego Wy jako rodzice, będziecie w pełni przekonani. To ważne, ponieważ Wasz spokój w procesie zmian, ale również konsekwencja w działaniu, są kluczowe. O kluczach do sukcesu przy nauce samodzielnego zasypiania piszę TUTAJ.
W kolejnej wiadomości, którą otrzymasz w ciągu 3 dni, przybliżę Ci temat BADAŃ NAD NAUKĄ SAMODZIELNEGO ZASYPIANIA U DZIECI - czy wiesz, że nie istnieje żadne badanie wskazujące na jakiekolwiek ryzyka/zagrożenia wiążące się ze zmianą nawyków okołosennych u dzieci? Świat naukowi korzysta z twardych i jednoznacznych danych potwierdzających, że nauka dobrego snu przynosi same korzyści - maluszkowi i całej rodzinie!
Materiały stanowią część Programu WYSPANA MAMA o nauce samodzielnego zasypiania u dzieci. To jedyny program, który jest dokładnie dopasowany do potrzeb dzieci w 3 różnych grupach wiekowych:
Proponowane przeze mnie rozwiązania poparte są współczesną wiedzą naukową oraz są zgodne z zasadami terapii snu - posiadam międzynarodową certyfikację, która uprawnia mnie do wspierania rodziców dzieci doświadczających problemów ze snem (moją wiedzę zweryfikowało grono międzynarodowych ekspertów). Dodatkowo, jestem absolwentką kursu o terapii poznawczo-behawioralnej bezsenności.
Proponowane rozwiązania odpowiadają także współczesnej wiedzy o psychologii rozwoju człowieka oraz o żywieniu dzieci. Moją wiedzę z psychologii dziecka poszerzałam na studiach na Uniwersytecie SWPS, posiadam także tytuł Specjalistki ds. dietetyki pediatrycznej.